Marzanna, zimowa panna, w słomianej sukience rozpostarła ręce. W lęku drżąca cała, topić się nie chciała. Z rozwichrzonym włosem, ognie ją poniosą. Niechaj śnieg i mrozy wiośnie się ukorzą i porą radosną zawitaj nam wiosno!

 

This entry was posted in Wydarzenia. Bookmark the permalink.